? 5 Błędów, Które Popełniłem W Pierwszym Roku Jako Rekruter IT (+ SPOSOBY JAK ICH UNIKNĄĆ!)

5 Błędów Rekrutera IT

To był super moment! Rozpocząłem swoją przygodę z rekrutacjami i udało mi się zrealizować sprzedaż oraz pozyskać pierwszy proces rekrutacyjny.

I z tego super momentu nie zostało nic! Przyszedł czas na realizację umowy i dostarczenie kandydatów. Chodziłem jak dziecko we mgle i ciągle pytałem żonę o porady dotyczące rekrutacji, a i tak nie potrafiłem przedstawić odpowiednich kandydatur. Świetny ze mnie rekruter it, myślałem.

Byłem bliski zwątpienia ale postanowiłem, że się nie poddam. A, że lubię wszystko sprawdzać na sobie to popełniłem chyba większość błędów. Przyświecały mi słowa.

“Nigdy nie przegrywam. Albo wygrywamalbo się uczę“.

Christine Majerus

No i opłacało się, bo nauczyłem się sporo! 🙂

Lista 5 Błędów, Które Popełniłem W Pierwszym Roku Bycia Rekruterem IT

Dzisiaj tworzę dla Ciebie tę listę, bo nie chcę, żebyś się czuł jak ja się czułem wtedy. Można tych błędów uniknąć (chyba że też tak jak ja wszystko sprawdzasz na sobie).

Przedstawiłem Ci gotowe recepty 3 działań, które możesz wdrożyć. Tylko pamiętaj, że recepta nic nie jest warta, jeśli jest niezrealizowana 😉 Lecimy!

BŁĄD 1 – Wysyłanie takich samych wiadomości do wszystkich kandydatów

Pierwsze co zrobiłem jak rozpocząłem pracę rekrutera, to przygotowałem szablony wiadomości do kandydatów. Byłem naiwny myśląc, że one będą działać, a kandydaci będą chętnie odpowiadać.

Jak się okazało, działały bardzo słabo i kandydaci szybko domyślali się, że to kopiuj-wklej. Nie wystarczy zmienić imienia w wiadomości żeby była ona spersonalizowana 🙂

Oczywiście niektóre wiadomości mogą być szablonami np. informacja o etapach rekrutacji lub wiadomość dotycząca umówienia calla z działem HR ale nie pierwsza wiadomość po akceptacji, lub zaproszenie do kontaktu.

Jak uniknąć?

  • Personalizuj praktycznie wszystkie wiadomości, które przesyłasz do kandydata. Ilości odpowiedni wzrośnie i trafiasz do nowych kandydatów, którzy wcześniej nie odpisywali.
  • Unikaj korzystania z szablonów. Kandydaci czują, że przesyłasz do nich skopiowaną wiadomość. Jeśli pracują w tej samej firmie i porozmawiają ze sobą, jesteś spalony.
  • Nie pisz do większej ilości osób niż do tylu ilu jesteś w stanie odpowiedzieć. Podczas sourcingu będziesz próbować skontaktować dużą ilość osób, ale postaw na jakoś, nie ilość. Każdy powinien otrzymać odpowiedź!
Doktor House, też popełniał błędy!
Doktor House, też popełniał błędy! Oops…

BŁĄD 2 – Brak specjalizacji i określenia, obszaru w którym rekrutuję

Rzuciłem się na głęboką wodę i postanowiłem, że rozpocznę swoją przygodę jako rekruter IT. Teraz wiem, że to był szalony pomysł, szczególnie że realizowałem rekrutacje na różne stanowiska, od Anroid Developerów, specjalistów SAP, JavaScript Developerów itd.

Efekty były bardzo słabe i nie realizowałem wyznaczonych celów. Do czasu aż zmieniłem swoje podejście do rekrutacji i zacząłem się specjalizować w rekrutacjach .NET Developerów w Warszawie.

Obecnie mogę rozszerzać swoje działania o kolejne obszary, natomiast na wcześniejszym etapie warto znaleźć tematykę, w której chcemy się specjalizować.

Jak uniknąć?

  • Wybierz tematykę, w której chcesz się specjalizować. Specjaliści IT cenią osoby dobrze przygotowane i wiedzące kogo szukają. Jeśli będziesz realizować wiele stanowisk możesz mieć problem, żeby w każdym obszarze poznać niezbędne zagadnienia.
  • Zdobądź ponad przeciętną wiedzę z danego obszaru. Jeśli rekrutujesz tylko frontend developerów, poznaj większość frameworków, dowiedz się czym się od siebie różnią, interesuj się trendami i ciągle poszerzaj swoją wiedzę.
  • Jasno komunikuj czym się zajmujesz i w czym się specjalizujesz. Porozmawiaj ze swoim szefem, żeby dał Ci możliwość rekrutować w danej specjalizacji i pokaż mu efekty Twojej pracy.

BŁĄD 3 – Unikanie telefonów do kandydatów w obawie, że powiem coś głupiego

Pierwsze telefony były dla mnie bardzo stresujące. Co powie kandydat, jeśli nie będę umiał odpowiedzieć na jego pytanie. Jak zareaguje, jak w czymś się pomylę? Czy nie spalę kontaktu, na który tak ciężko pracowałem?

Jak się okazało, kandydaci to też ludzie 😉 i nie czepiają się, jeśli zrobisz jakiś błąd lub nie będziesz czego wiedział. Nie lubią natomiast osób nie przygotowanych do rozmowy i zupełnie ich rozumiem.

Brak przygotowania to brak szacunku, a tego nikt nie lubi.

Jak uniknąć?

  • Przygotuj się do rozmowy! Nie ma nic gorszego niż nieprzygotowany rekruter IT. Nie mówię tutaj o pytaniach technicznych, na które możesz czasami nie znać odpowiedzi, ale o wiedzy dotyczącej projektu, firmy czy zespołu.
  • Ustal czas, który poświęcasz na telefonowanie do kandydatów. Przetestuj kilka godzin, w których kandydaci najchętniej są skłonni rozmawiać i w tym czasie ustalaj rozmowy z nimi, nawet jeśli będzie wymagać to przesunięcia Twojej pory lunchowej, wyjścia czy rozpoczęcia pracy.
  • Notuj najczęściej zadawane pytania przez kandydatów i przygotuj na nie odpowiedzi. Każda rozmowa to lekcja i czym więcej telefonów wykonasz tym więcej pytań zanotujesz i przygotujesz się lepiej do rozmowy.
Przecież każdemu mogą się one zdarzyć, najważniejsze to wyciągnąć z nich lekcję!

BŁĄD 4 – Przesyłanie pełnej oferty w pierwszej wiadomości

Kolejnym cudownym pomysłem było przesyłanie ściany tekstu z pełną informacją o projekcie, procesie, firmie itd. w pierwszej wiadomości zaraz po przyjęciu zaproszenia na Linkedin. Mało kto to czytał, a co za tym idzie mało kto na to odpisywał.

Moim głównym celem jest umówienie calla z kandydatem, po przesłaniu mu wcześniej krótkiej zajawki dotyczącej projektu. Ważne, żeby zawrzeć tam informacje, które są dla niego istotne, czyli: widełki finansowe, technologie oraz lokalizację.

Najlepiej, jeśli taka krótka wiadomość mieści się w jednym okienku czatu, żeby kandydat nie musiał jej scrollować. Zdecydowanie to poprawia ilość odpowiedzi.

Jak uniknąć?

  • Zamiast całej oferty, prześlij najważniejsze warunki brzegowe, żeby wiedzieć, czy w ogóle kandydat może być zainteresowany. Nie chodzi o to, żeby marketingowo koloryzować ofertę, ale żeby zaciekawić kandydata. Rekrutacja to też sprzedaż.
  • Zadbaj o rodzaj przesyłanej oferty oraz formę graficzną. Najlepiej sprawdza się link do oferty lub pdf. W ofercie użyj diagramów, ikon oraz uporządkuj treść, żeby kandydat mógł się zapoznać z nią jak najszybciej.
  • Twoim celem jest rozmowa z kandydatem, a nie przesłanie mu wszystkich informacji o projekcie, to podczas niej możesz poznać go lepiej oraz zrozumieć jakiej pracy szuka. Są tą bardzo ważne informacje, które mogą Ci się przydać nie tylko w tej, ale innej rekrutacji.

BŁĄD 5 – Wykorzystanie tylko Linkedina do poszukiwania kandydatów

W pewnym momencie sourcowania, stwierdzasz, że widziałeś już prawie wszystkie profile. Jeśli korzystasz jeszcze z filtrowania w wersji premium gdzie pokazuje Ci nowych kandydatów na Li to szybko kontaktujesz się z osobami dołączającymi do portalu.

No ale co w momencie jak szukasz na jedno stanowisko przez rok? Wakatów jest wiele, a kandydatów chętnych na zmiany już nie. Wracasz ponownie do tych, z którymi kontaktowałeś się wcześniej i to pod warunkiem, że dodałeś ich do CRMu i ustawiłeś przypomnienie, żeby to zrobić.

Przez dłuższą chwilę dreptałem w miejscu, do momentu, aż zrozumiałem, że przecież są inne źródła. To one sprawiły, że Linkedin, traktuję tylko jako jeden z elementów poszukiwań.

Największym mankamentem Li, jest to, że są tam wszyscy… rekruterzy, ale nie kandydaci. Znam przypadki gdzie kandydat otrzymywał nawet 15-20 ofert jednego miesiąc. Sorry, ja wychodzę, szukać gdzie indziej 😉

Jak uniknąć?

  • Rozpoczynanie każdego nowego procesu zaczynaj od przygotowania persony kandydata. Już na tej podstawie będzie trafniej potrafił wytypować miejsca, gdzie Twój idealny kandydat się znajduje.
  • Wytupuj miejsca, w których Twój kandydat jest obecny. Nie wszyscy są na Linkedin i skupianie się tylko na nim w dłuższej perspektywie to błąd. Twoim celem powinno być dojście do 80% kandydatów, którzy obecni są gdzie indziej.
  • Testuj różne możliwości sourcingu. Możesz w każdym nowym tygodniu wybrać jedno miejsce i spróbować poszukać tam kandydatów. Potraktuj to jako Twoje zadanie sourcingowe, które, nawet jeśli nie teraz to w przyszłości zaprocentuje.
Nie poddawaj się! W końcu przyjdzie czas na świętowanie sukcesu.

Podsumowanie

Nie bój się popełniać błędów! Niby taki oklepany frazes, ale przecież to błędy, z których wyciągamy wnioski są najlepszą formą nauki.

Jeśli widzisz, że coś poszło nie tak jak chciałeś, że efekty nie są takie, jakie zakładałeś to rozpisz sobie dokładniej swoje działania. Poproś o feedback innnych osób. Zapytaj co możesz zrobić lepiej, a czego nie robić wcale.

Z perspektywy czasu, dziękuję, że mogłem te błędy popełnić! Przestałem się za nie wstydzić i traktuję je jako codzienność, bo tylko ten się nie myli co nic nie robi, a ja nie lubię nic nie robić 😉

PS. Lista błędów będzie stale się rozrastać i stworzę kolejne artykuły, które będą ten temat poruszać. Daj znać w komentarzu, jakie błędy zdarzyły się Tobie. Trzymaj się!

Autor: Grzegorz Deszczka

IT Rekruter w WELOVEPEOPLE.PL ? Pomagam rekruterom zrozumieć specjalistów IT ? Szukasz wiedzy oraz szkoleń z rekrutacji? Wejdź na ? SZKOLAREKRUTERA.PL ?‍? Vloger #REKRUTERZBRODA

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Natalia Sto
Natalia Sto
6 lat temu

Super artykuł! A jakie źródła poza Li polecasz? 🙂

Grzegorz Deszczka
6 lat temu
Reply to  Natalia Sto

Przygotowałem e-book, w którym wszystkie je opisałem. Będzie zamieszczony na blogu 🙂

Dominika
Dominika
4 lat temu

o słodka naiwności. minął rok od publikacji (chyba?) a nadal te błędy mają miejsce. dobrze, że w swojej pracy po 2 tygodniach odniosłam wrażenie, że coś tu jest nie tak i stale poszerzam wiedzę 🙂 dziękuję Ci za te przydatne wskazówki!

3
0
Would love your thoughts, please comment.x